Z życia szaulisów

We wtorek w serwisie PAP opublikowano korespondencję Aleksandry Akińczo z Wilna. Z pozoru niegroźna, zawierała zabójcze kłamstwo – ani słowa o przeszłości szaulisów. W korespondencji niemal harcerze miłujący swój naród, ojczyznę, rodzinną ziemię. Zaszczytne, gdy nie wie się nic o szaulisach. O nich można przeczytać poniżej, na końcu zaś oryginalna depesza PAP. Na propagandę dało się nabrać Radio TOK FM (pasmo godz. 9-10 w środę), cytując fragment depeszy bez żadnego komentarza. Zapewne także wielu innych… Serdeczne dzięki za taką propagandę w imieniu Polaków z Litwy i tamtejszych żołnierzy AK oraz wszystkich, którzy stracili życie z ręki szaulisów.

ENCYKLOPEDIA

Litewski Związek Strzelców, Szaulisi (lit. Lietuvos Šaulių Sajunga) – paramilitarna organizacja litewska powstała w 1919. W okresie międzywojennym liczyła 61 tys. członków. W czasie II wojny światowej z jej szeregów rekrutowała się litewska kolaborancka formacja policyjna Ypatingasis būrys, odpowiedzialna za masowe zbrodnie na ludności żydowskiej i polskiej na Wileńszczyźnie. Pilnowali także gett w Generalnym Gubernatorstwie.

Niemcy, wspomagani przez ochotnicze litewskie oddziały Ypatingasis būrys (Sonderkomando der Sicherheitsdienst und des SD), rekrutujące się głównie spośród szaulisów, wymordowały w Ponarach w latach 1941–1944 ok. 100 tys. osób. Wśród nich od 56 tys do 70 tys. stanowili Żydzi. Wśród pozostałych ofiar znajdowało się od kilkunastu tysięcy do 20 tysięcy Polaków (inteligencja wileńska i żołnierze Armii Krajowej), a także grupy Romów, komunistów oraz Rosjan. Świadkiem zbrodni był pisarz Józef Mackiewicz, który w 1945 opublikował tekst „Ponary-Baza”, a także dziennikarz Kazimierz Sakowicz, którego wieloletnie notatki z obserwowanych zbrodni w Ponarach wydano w 1998 r.

DEPESZA PAP W ORYGINALE

Litewski Związek Strzelców przygotowuje się do ewentualnej wojny partyzanckiej.

03.01. Wilno (PAP) – Władze Litwy od czasu rosyjskiej agresji na Ukrainę w roku 2014 przygotowują mieszkańców kraju do obrony cywilnej. Do ewentualnej wojny partyzanckiej przygotowuje się m.in. Litewski Związek Strzelców.

„Naszym zadaniem w czasie wojny będzie wspieranie wojska, na przykład pozyskiwanie informacji i jej przekazywanie, obserwowanie samochodów wojskowych agresora czy organizowanie pomocy cywilom i do tego się przygotowujemy” – powiedziała we wtorek PAP Sigita Bietkyte, rzeczniczka prasowa tej organizacji paramilitarnej.

Jak zaznacza Bietkyte, strzelcy wiele uwagi poświęcają wychowaniu obywatelskiemu, pracy z młodzieżą, ale mają też dużo zajęć praktycznych prowadzonych przez zawodowych wojskowych; odbywają się zajęcia z samoobrony, czytania map, strzelania, utrzymywania łączności, a także kursy przetrwania.

„Podczas kursu przetrwania uczymy się na przykład, jak przenocować zimą w lesie, jak rozpalić ognisko nie posiadając zapałek. Jest to w pewnym sensie przygotowanie się do wojny partyzanckiej” – mówi Bietkyte.

Sytuacja geopolityczna spowodowała, że Litewski Związek Strzelców staje się coraz bardziej popularny. Przed zajęciem Krymu przez Rosję w 2014 roku liczył on około 7 tys. osób, dzisiaj ma prawie 11 tys.

„Statystyczny członek naszego związku to osoba w wieku 30-40 lat, mieszkająca w mieście, posiadająca wyższe wykształcenie, aktywna zawodowo i świadoma obywatelsko, odpowiedzialna za swoją rodzinę, ulicę, kraj” – zaznacza Bietkyte.

W szeregach strzelców są m.in. litewscy posłowie: Audronius Ażubalis, Gintare Skaiste, Gabrijelius Landsbergis, Gintaras Stepanaviczius, mer Wilna Remigijus Szimaszius.

Jeżeli chodzi o powszechne przygotowanie cywilne, litewskie władze w ciągu ostatnich dwóch lat wydały trzy publikacje na temat obrony cywilnej. Ostatnie 75-stronicowe wydanie ukazało się przed dwoma miesiącami z myślą o uczniach klas starszych. Publikacja prezentuje techniki przetrwania w wypadku zagrożenia konfliktem zbrojnym i ostrzeżenia przed ewentualną napaścią na kraj.

W 2015 roku na Litwie została przywrócona obowiązkowa służba wojskowa. Obecnie rządzący w kraju Litewski Związek Chłopów i Zielonych rozważa możliwość przywrócenia w szkołach lekcji przysposobienia obronnego.

Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)