
Na rycinie Diggera MaBeNa produkowana na zamówienie urzędów gminnych i powiatowych, stacjonarna, z napędem sprężynowo-parowym, dwupalnikowa, z wyświetlaczem ze szkła hartowanego i generatorem głosu w obudowie.
Jak donosi nasz świdnicki korespondent, wystąpiły okresowe trudności w użytkowaniu maszyn bezpiecznej narracji (MaBeNa) wyprodukowanych w zakładach PZL Świdnik im. św. Jadwigi (Kaczyńskiej) w zeszłym kwartale. Użytkownicy narzekają, że narracja jest monotonna i nikogo nie przekonuje.
– W zeszłym tygodniu był u nas z wizytą potomek jakiegoś cadyka z okolicy Leżajska. Wystąpił z tezą, że Polacy są współodpowiedzialni za II wojnę światową i eksterminację mniejszości narodowych. Ja mu mówię, że przecież jest faktem, że istniała żydokomuna i to nie podlega dyskusji. Myślałem, że MaBeNa pomoże, ale kiedy ją uruchomiłem to z głośnika popłynął głos jednego z działaczy Klubu Ronina, powtarzający w kółko słowa „Ty parchu, spierdalaj”. Nikogo to nie przekonało, ja mam dziś sprawę w sądzie z paragrafu o szerzenie postawy antysemickiej – sołtys Gacek Janusz rozkłada ręce w geście bezradności.
Źródła dobrze poinformowane sugerują, że defekt MaBeNy ze Świdnika nie jest przypadkowy i może łączyć się z działaniami „totalnej opozycji”.
Jarosław Kijanka