Ten uczynił, czyja korzyść

Is fecit, cui prodest – ten uczynił, czyja korzyść. To łacińska sentencja, którą znaleźć można w „Medei” rzymianina Seneki Młodszego.

Mądrość ta ma przynajmniej dwa tysiące lat. Jest silne połączenie antyku z dzisiejszą Polską. Afera podsłuchowa już doprowadziła do osłabienia rządu Platformy, porażki Bronisława Komorowskiego w prezydenckich wyborach i kiepskich notowań partii rządzącej przed parlamentarnymi wyborami. Pewne jest, że nagrania przygotowano dla politycznej gry. Tylko politycy PiS nie zaistnieli w tych materiałach, a przecież ochoczo jedzą obiady w znanych warszawskich knajpach. Oczywiste jest, że nagrania są manipulowane – wychodzą na jaw tylko niekorzystne dla rządzących, co sprzyja największej partii opozycyjnej.
Pewne już jest, że Platforma czymś się odwinie. Zadeklarował to dzisiaj Michał Kamiński.
Swoją drogą nagrani politycy kompromitowali siebie, rząd, koalicję i całą klasę polityczną w Polsce. Gdy wyjdą nagrania pisowców, łuski opadną ludziom z oczu. Ciemny lud już wtedy PiS-u nie kupi?
Krzysztof Mrówka