Przykrywka sowimi taśmami

Rys. Digger

Przejście Małgorzaty Sadurskiej – osoby która kiedyś krzyczała z sejmowej trybuny, iż skandalem jest transfer ludzi z polityki do spółek Skarbu Państwa (za czasów PO-PSL) i sama teraz poszła kolesiowską ścieżką – wywołało wiele złej krwi. Zobaczył to suweren.

Okazało się, że PiS robi dokładnie to, co krytykowało w kampanii wyborczej, że konfitury są jednak zbyt ponętne.

TVP ujawnia kolejne sowie nagrania, co ma kompromitować drugą stronę politycznego sporu.

Przypadek? Nie sądzę.

Kaczyński ma taśmy i nie waha się ich używać, skoro już raz się przydały. Nie on je jednak zamawiał. Naczelny strategik IV Republiki z nich tylko korzysta.

Krzysztof Mrówka