
Przez 10 lat był prezydentem RFN. W tym czasie zasłynął z wielu spektakularnych wistów. M.in. podczas wizyty w Liberii rozpoczął przemówienie od słów: „Panie i Panowie! Kochani Murzyni”.
Już w latach 1959-1969 dostrzegano powagę spraw i w czasie zagranicznej wyprawy potrafił z szacunkiem mówić do gospodarzy.
Panie (pierwszeństwo dla kobiet, elegancko).
Panowie (nie – pasterze lub coś w tym stylu, co nie doceniałoby męskiej części ludności liberyjskiej, a może nawet niektórych wręcz poniżało).
Kochani – przepełnione miłością do drugiego człowieka, wszak obcego, nieznanego jeszcze, lecz z definicji wielbionego, wręcz może nawet po chrześcijańsku.
Murzyni – w figurze Kochani Murzyni , wręcz bracia, oczekiwani, szanowani za kolor skóry, za inność, lecz i bliskość kulturową i każdą inną. Prawdziwie to filomurzyńskie.
Heinrich Lübke. Wielka postać, luminarz międzynarodowego pokoju i budowniczy. Może nawet obozów koncentracyjnych za Hitlera.
Krzysztof Mrówka
Ten felieton jest nieprzypadkowy.