On tą ręką dał wielu ludziom w twarz

Rafał Siemaszko. Fot. Arka Gdynia SA

Przez dekady na styku sportu i dziennikarstwa pokutowała prosta linia obrony korupcji przed wymiarem sprawiedliwości. Istotą była zasada „czy złapano za rękę?”.

Nie złapano za rękę, nie było więc sprawy. Aż do zapełnienia lochów we Wrocławiu, gdzie prokuratura prowadziła śledztwa wobec setek osób.

Teraz złapano piłkarza Arki Siemaszkę za rękę. Strzelił gola Ruchowi ręką, co ostatecznie zdegradowało chorzowian (od wielu lat bankrut) i łęcznian (bardzo słaba frekwencja) z ekstraklasy. On tą ręką dał wielu ludziom w twarz.

Krzysztof Mrówka