Oby był lepszy

Rok 2020 był straszny. Z wielu powodów – ludzi i kraje niszczyła pandemia, pękały więzy rodzinne, klękały gospodarki. W naszym kraju połowa alfa nie rozumie się z połową omega (żeby nie stosować wyświechtanych terminów Polska A i B) i jest to zjawisko tak trwałe, jak w USA.

Na nowy rok 2021 życzę Czytelnikom zdrowia fizycznego (szczepionka!) i psychicznego. To drugie nie może się jednak odbywać w wewnętrznej emigracji, bo wszyscy powariujemy.

Żyjmy więc dobrze i patrzmy końca tego koszmaru. Nowe nadchodzi.

Krzysztof Mrówka