New Dawn of America!

– Pani premier, proszę odebrać telefon!- władczym tonem wyszeptał do ucha p. Beaty rosły pracownik plutonu bezpieczeństwa wewnętrznego „Niezłomni-Pokorni”, będącego elitarnym komandem BOR do specjalnych poruczeń Naczalnika.

– A kto to dzwoni o tej porze? Mąż pojechał łowić krokodyle na farmie do ministra Szyszki, a tam wszak nie ma żadnej łączności…

– Pani premier, to 25 prezydent USA, Donald John Trump. Proszę odebrać- mężczyzna powoli tracił cierpliwość, a ręka z wyciągniętą w górę słuchawką dygotała wprost z emocji.

– Ale jak to? Ten słynny Trump… ochroniarz nie wytrzymał i przystawił usta do ucha korpulentnej kobiety przeżuwającej leniwie  kanapkę z szynką i pomidorem.

– Odbieraj ten telefon, bo jak nie, to ci zakoduję na amen serial „Wspaniałe stulecie” i nie będziesz wiedzieć co się stało z sułtanką Hurrem, jazne?! – wysyczał dobitnie i przyłożył słuchawkę telefonu do ucha pani premier.

– Słucham, to ja, Szydło Beata, z kim mam przyjemność?

– Hello dolly, hał ar ju? znaczi, ja sze masz Betty?

– Aj faj, senkju, kto spiking?

– Fuck you stupid cow, to ja być, Donald. Donald Trump!

– Ichichichi – zaszczebiotała pani premier – bo ja sinking, to Donald Peruwiańczyk, a z nim ja habemus szlabamus conversatorium, bo un jest antypolisz.

– No weź, faken, no łorris, this is the 25th President of the United States of America Great Again, ka-pe-wu?

– Donald, ja pytać, łere ty tak fantastik polisz spiking lerning?

– Melania jest prawie polisz, I mean ze Słowenii, to near you, wsze tam spiking almost Polish.

– Ach so, echter Polnisch, uch, enschuldigen, tfu, Niemiec, krzyżak nasz wróg!

– Betty, ja jestem quarter German…

– Towariszcz, izwinitje pażausta. To w ciom dieło Donald?

– Listen! Mamy something precious! Air Force One from Smolensk airstrip! I don’t get it, why are you so desperate to have it? This plane is complete crap, beyond repair. We have plenty of similar or better planes in good state in the Mohave desert… – premier blednie, wzywa ochronę. – Panie Włodziu, pan to nagrywa?

– Bezsprzecznie Pani Premier, bezsprzecznie!

– Uff, bo ni dudu nie rozumiem…

– … but it’s your bussines. Anyway, I got deal with Vladimir. Ty rozumieć? Ja mam wreck Tupolew na moim backyardzie. Szok?

– Co proszę? Naprawdę? Rili? O ja cię… Panie Włodku, niech Pan esemesuje do Prezesa! Z pominięciem procedur!

Było jasne, że pomijając drogę służbową i Ministerstwo Spraw Zagranicznych, kobieta chciała zaprocentować w oczach Naczalnika. Prezydent tymczasem kontynuował:

– Ja mieć all stuff, all screws and splinters.

– Donald, Simply, strasznie ci dziękujemy! Prezes przygotuje order Orła Białego, Anthony Looney surely dorzuci Virtuti Militari! Kiedy nam przywieziesz? Ale fajnie!

– Hold on darling! Medals are not my hobby! Wreck jest mine, jest u mnie, got umowa kupna-sprzedaży, na bakyardzie w garażu all jest. Completely safe! Dogadamy się! Just like I  said, new politics, będzie like byzness. Ja rozumieć byzness, nie decorations.  Listen! Wy macie Wawel castle, my Ivanka – she’s a wonderful young lady!- would like to invest there!  You know – medieval Disneyland or something. Opus fucking magnum! Something really huge, fucking big and awesome! Ja wam wreck, wy mi ten hill like Panama Canal and the deal is done! No to see ya darling!— rozmowa na tym zostaje zakończona. Zza drzwi rozlega się przeciągły gwizd syren przeciwlotniczych, warkot werbli i grana na flecie prostym melodia „Arki”. Wchodzi Naczalnik z Jojem Brudzińskim, który ustawia naprzeciwko biurka Pani Premier drabinkę. Prezes przeskakuje z radości dwa stopnie.

– No brawo! Włodzio mi napisał! Beata, gratuluję, nie przypuszczałem że dasz radę! Wiesz, wygląd często myli! No i co, kiedy szykujemy wjazd triumfalny? – rozradowany prezes zaciera ręce.

– Panie Prezesie, ja …ja…no ja tego…no…on, ten Trump, z tego co zrozumiałam, to on nie jest zainteresowany odznaczeniami.

– Przecież to błazen i bufon, chyba że to nie on dzwonił?

– No on, on, podsłuch go namierzył i potwierdził.

– No to jak to nie chce?To czego on chce?

– Może, no… musimy to rozważyć… zdaje się, że trzeba będzie jednak przenieść parę prezydencką na Powązki…

Hermann Herusker
cdn