Mina centryczna

skanuj-602
Rys. Digger

PiS wytypowało na sędziego Trybunału Konstytucyjnego Mariusza Muszyńskiego. Jeśli prawdą są informacje prasowe, że pracował dla wywiadu już po 1989 roku, to sytuacja jest z cyklu – śmiesznie i strasznie.

Praca dla wywiadu w wolnej Polsce nie jest niczym złym. Jest z nią jednak tak, że nigdy nie wiadomo czy agent jest byłym agentem, czy aktywnym. Jednym słowem problem z zasiadaniem Muszyńskiego w Trybunale. Sędzia ma być bowiem niezawisły, także od swoich ewentualnych mocodawców z wywiadu.

Ta sprawa to centryczna mina podłożona pod siebie przez rządzących. Szczęśliwie prezes Trybunału nie dopuścił Muszyńskiego do orzekania, a on sam nie przyznał się do swojej przeszłości. Minister-koordynator ds. służb Mariusz Kamiński wydał tajemnicze oświadczenie, z którego nie wynika, czy agent czy nie agent. Rządowi wydaje się, że Kamiński zamyka sprawę. Nikt niczego nie zamyka! W takim pośpiechu to tylko brudy pod dywan można zamieść.

Ciąg dalszy nastąpi. Wszak to 1241. odcinek „Sagi o służbach”.

Krzysztof Mrówka