– Jesteśmy przeciwni Europie dwóch prędkości; nie po to wchodziliśmy do Unii Europejskiej, żeby dzisiaj być odstawianym na drugi tor – powiedział w środę w Radiu Plus minister w kancelarii premiera Paweł Szefernaker.
Dodał, że w tej sytuacji nie chodzi tylko o nasz kraj. – Jeżeli miałyby być dwie prędkości to tak naprawdę wszystkie państwa, które weszły do Unii Europejskiej razem z Polską mogłyby być w tej drugiej prędkości. My na pewno nie do takiej Unii wchodziliśmy – zaznaczył.
Po pierwsze, ten tor nie jest drugi czy dwudziesty drugi, lecz boczny.
Po drugie, nie wszystkie państwa, które weszły do Unii Europejskiej razem z Polską mogłyby być w tej drugiej prędkości. To kłamstwo – część z tych krajów weszła z nami do UE, lecz potem przyjęła też wspólną walutę i są już w Europie pełną gębą.
W odróżnieniu od np. Słowacji, Polska nie chce przyjąć euro, co ma podglebie ideologiczne. Tak długo jak PiS sobie z tym problemem nie poradzi, Europa pierwszej prędkości odjeżdżać będzie hyżo, Polska zostawać na bocznym torze. Wbrew temu co prawi Szefernaker, naczelny troll kampanii wyborczej Andrzeja Dudy, PiS właśnie o to zabiega. W rzeczywistości o wyjście z Unii.
Krzysztof Mrówka