Prezes PZPN Zbigniew Boniek. Fot. u21poland.com
W Polse odbywają się mistrzostwa Europy w piłce nożnej do lat 21. Impreza prestiżowa, którą w kraju nie interesują się miliony ludzi. Naszej piłce i krajowi na pewno dobrze zrobi. Pogoda ładna, tudzież stadiony, miasta, dobre słowa w telewizjach świata słyszę.
Do tej pory widziałem wszystkie mecze. Gole Portugalczyków (na 2-0) i Hiszpanów (na 1-0 i na 2-0) były przepiękne. Polacy zaprezentowali się na tle rywali jak… Topór Tenczyn i niech mi fani z Tenczyna wybaczą, bo chodzi mi bardziej o topór, niż ich zacną mejscowość.
Czekamy na wszystkie mecze Polaków. Potem rozliczenie. Oby nie było tak nieprzyjemne, jak ze Smudą po finałach ME w naszym kraju. Byliśmy skompromitowanymi gospodarzami.
Po pierwszym spotkaniu piłkarze już wzięli się za łby. Nic dziwnego – zagrali źle, a bramkarz bardzo źle. Jeden Orzeł Bielik wypalił nawet w trenera, bo po co czekać, aż impreza się skończy wielką porażką? Selekcjoner Dorna to wynalazek prezesa, który będzie go bronić do końca. Ten jednak może nadejść szybko, bo słabo jest…
Po dwóch meczach jeden punkt. Bardzo słabo jest.
Krzysztof Mrówka
Wszystko zgodnie z przewidywaniami.
Obawa stwarzała choćby nie do końca jasna koncepcja budowy zespołu (składu). Tzn. jakiś był, ale na Euro mieli go wesprzeć ludzie z kręgu I drużyny, grający na co dzień w klubach zagranicznych. Czyli ci, którzy do tej pory razem grali trenowali mieli być z założenia przetrzebieni. Inna sprawa, że dość „kulawi”, więc strata nieduża…
No i koncepcja nie wypaliła – dwóch graczy Napoli nie puszczono na Euro. Kapustka do niczego się nie nadawał (bo nie tylko forma, ale też kontuzja), pozostał Linetty, który nie miał z kim grać.
Poza tym ja tych osób w znacznej części nie znam. W 1992 r. w kadrze olimpijskiej (młodzieżowej) znałem wszystkich, ze względu na wcześniejsze występy.
Tutaj są jacyś ludzie z Ruchu Chorzów, czy skądś tam. Co oni mogą…