Z nowym dyrektorem Państwowych Zakładów Samochodowych im. Batalionu Wyklętych „Wyklęci 44” Stefanem Klempą rozmawia Adolf „Dynamit” Komórek.
Panie dyrektorze, kiedy wasz najnowszy model samochodu rodzinnego wchodzi na rynek?
– Nasze ostatnie dziecko, model Biedroń GTI z napędem hybrydowym – układ pędny wspomagają bateryjki R-20, po jednej na każdą oś – będzie dostępny poprzez sieć sklepów Żabka na jesieni bieżącego roku. Złośliwi twierdzą, że to nasz stary hatchback Jarkacz TD3 na sterydach – dyrektor zaciska mocno prawą, owiniętą w powstańczą opaskę gumową pięść, robi się amarantowoczerwony, potem kolor twarzy zamienia się u niego w buraczkowy, na koniec przyciska przycisk i wzywa pierwszą pomoc. Pani Halinka wnosi dwa koniaki gruzińskie i kiełbasę.
– Pan wybaczy, redaktorze, ale kiedy pomyślę o totalsach rzucających nam przysłowiowe kłody pod strzechy, to mnie coś bierze taka złość, że jedyne lekarstwo na to jest koniaczek i kiełbaska lisiecka, nasza, z polskiej świnki – dyrektor unosi kieliszek i wychyla zawartość, gwałtownie odchylając głowę do tyłu.
– Dobry, choć mocny! No więc ja jasno chcę powiedzieć – Biedroń GTI to nowa zupełnie konstrukcja. Z Jarkaczem ze starym dieslem z Andorii nie wejdziemy na rynki europejskie! Stworzyliśmy całkowicie nowy model, choć przyznaję – tak jak Jarkacz, Biedroń powstał na płycie podłogowej Tarpana. Ale różnice są widoczne na pierwszy rzut oka. Biedroń ma modną, awangardową linię, spełnia normy niskiej emisji spalin, choć pracujemy jeszcze nad większą hybrydyzacją, gdyż teraz prąd jeszcze nie wspomaga układu jezdnego, bateryjki służą do podświetlania wahaczy, co jest całkowitą nowością w skali wręcz światowej! – dyrektor dla podkreślenia wagi tej informacji odrywa z pętli kiełbasy duży kawał i z lubością chrupie mięso, zapijając bursztynowym płynem.
Jakie jeszcze nowości techniczne wprowadziliście do modelu Biedroń GTI.
– Ma on bardzo wygodne fotele z naturalnego skaju, podgrzewaną kierownicę – do kolumny wlewa się ciepłą wodę z kranu i gotowe! Biedroń jest superwygodny do podróżowania na dalekie trasy. Posiada inteligentny system wspomagania układu kierowniczego. Jest to nowoczesna przekładnia ślimakowa, którą można obsługiwać dosłownie jednym palcem, jednocześnie obserwując ekranik pokładowego komputera firmy Obajtek SA. Na ekraniku wyświetlane są inteligentne sugestie dotyczące stylu jazdy użytkownika, profesjonalnie odczytywane w akompaniamencie werbli przez p. Zelnika Jerzego. W tańszych modelach zainstalujemy tradycyjne analogowe kalendarze skautowskie z papieru, gdzie każdemu dniowi tygodnia odpowiada jakaś ciekawa porada dla katolickiego kierowcy.
Serdecznie dziękuję za te informacje, beneficjenci rządowych programów wsparcia rodziny na pewno już wkrótce popędzą swymi nowiutkimi biedroniami na wymarzone wakacje w Egipcie!
Adolf „Dynamite” Komórek