Rys. Digger
Witold Waszczykowski wezwał do ministerstwa ambasadora USA w celu przekazania na jego ręce ostrego protestu przeciw rozpowszechnianiu przez korporacje rozrywkowe skandalicznego obrazu filmowego, w którym występuje postać łudząco podobna do Prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
– Jesteśmy atakowani ze wszystkich stron za naszą niezłomność – narzeka minister. – Poprzednio Niemcy z kartoflami, teraz Amerykanie, którzy wszelako deklarują się jako nasi sojusznicy.
Ambasador tłumaczy: – U nas jest wolność słowa, posiadamy prawo gwarantowane przez 1. poprawkę.
Minister Waszczykowski: – Kiziu miziu, na imię i Bobo – przedrzeźnia ambasadora i dodaje: – Musi być dyscyplina, inaczej opanują nas genderowcy i feministki, wspierani przez ekologów i rowerzystów.
W związku z brakiem reakcji Hollywood na sprzeciw Polski, z portu wojennego w Ustce wyruszył okręt podwodny ORP „Lalek”, którego zadaniem będzie patrolowanie Zatoki San Francisco w celu wykonaniu abordażu statku-lupanaru wytwórni Walta Disneya i odholowanie jej do kraju. Na pokładzie okrętu znajduje się śmietanka kadr szturmowych Obrony Terytorialnej pod komendą brygadiera Misiewicza.
donosi Sulejman Dorosły-Lee