Gdzie jesteście żurnaliści-sługusi?

poland-909261

Ciężkie lata Legia ma uprzywilejowaną pozycję w polskiej piłce. Było tak za czasów CWKS, gdy wojsko rządziło w kraju, jest tak nadal. Niestety dla Legii – to jej nic nie daje. Poza krajem.

Wyrwać zawodnika z ważnym kontraktem z innego klubu ekstraklasy – proszę bardzo. Usłużny PZPN rozwiązał kontrakt bramkarza Cierzniaka z Wisłą i na tacy przyniósł go na Łazienkowską 3. Teraz od wielu miesięcy nie chce zebrać się ciało odwoławcze. Legia dopuściła się niegodnego czynu, pomocnikami były warszawskie media (to było podłe, dziennikarze) i PZPN.
W kraju od lat najgorsze żule z czarną „L” na szalikach terroryzują polskie i zagraniczne stadiony – PZPN nigdy nie zrobił z tym porządku, nie potrafiła poradzić sobie z problemem Legia.
Czas całowania po czołach mija jednak, gdy wchodzi się do Europy. Tam nie patyczkują się zarówno na boiskach (gdzie nie ma już przyjaznych sędziów, kwalifikatorów) jak w centrali UEFA. Stąd kary i płacz w Warszawie.
Będzie tak stale, gdy w kraju związek będzie hołubić Legię, pozwalać na szwindle sędziów (ostatni w spotkaniu z Lechem, lista wcześniejszych jest BARDZO DŁUGA, na wielu takich meczach byłem) i pomagać w kantach działaczy (przykład – Cierzniak) oraz wspierać pseudokibiców.
Dość tego, bo skutkiem jest drastyczne kompromitowanie polskiego futbolu za granicą. Ogon kręci psem.
Krzysztof Mrówka

PS Sprowadzenie Radosława Cierzniaka z roli bohatera (w Krakowie) do zera (w Warszawie) to arcydzieło menedżerskiej roboty. Gdzie teraz jesteście żurnaliści-sługusi, którzy przyłożyliście rękę?
KM

Wielki (?) powrót „Mąki”

Radosław Cierzniak i Krzysztof Mączyński zostali nowymi piłkarzami Wisły Kraków.
Cierzniak ma spore doświadczenie, 32 lata i kilka lat spędzonych za granicą (Larnaka, Dundee Utd) oraz jedną rundę w Cracovii. Mączyński jest Wisły wychowankiem, w której nigdy nie zagrzał miejsca na dobre i via Zabrze trafił do Chin i reprezentacji. Kiedyś za słaby (nie pasował trenerom – niepotrzebne skreślić), teraz wreszcie w swoim mieście może prowadzić grę Białej Gwiazdy.
Kibice na pewno się ucieszą.
Krzysztof Mrówka